Kwiatowa opowieść z Bogoty
Kwiaty są kwintesencją delikatności i niepowtarzalnego piękna natury. Bukiet jest zawsze wyrazem miłości i przyjaźni. Gdy podarujemy wspaniałą wiązankę ukochanej osobie, nie potrzebujemy nawet słów, by opisać nasze uczucia. Kwiaty zrobią to za nas, bo taka jest kwiatowa magia.Dzieliło ich prawie wszystko. Marek mieszkał w Polsce, Sabina w Kolumbii. On kochał wieś, ona miasto. Oboje studiowali weterynarię. Pewnego dnia, przypadkiem ich drogi się skrzyżowały. Marek od pierwszej chwili wiedział, że Sabina jest tą jedyną, ona nawet nie wiedziała, że dla niego istnieje. Zamienili zaledwie kilka słów. On zachwycił się jej hiszpańskim akcentem i aksamitnym, ciepłym głosem, a ona zapamiętała jego błękitne oczy. Dla Marka Sabina była nieodkrytą tajemnicą, którą zamierzał rozwikłać. Wiedział, że dziewczyna mieszka w Bogocie, że jej matka jest Polką, a ojciec Kolumbijczykiem. Wiedział też, że Sabina kocha kwiaty... Widział ją w kwiaciarni, przyglądał się, w jaki sposób dotykała rośliny, jak z nimi rozmawiała, jak opowiadała o kwiatach klientom, którzy nie potrafili nie kupić od niej bukietu róż lub storczyków. Pewnego dnia, wszedł do kwiaciarni, w której pracowała, ale nie zastał dziewczyny. Właścicielka powiedziała, że Sabina musiała wrócić do domu, być może już nie przyjedzie do Polski, podała Markowi jej adres w Bogocie. Chłopak czuł, że musi w jakiś cudowny sposób wyznać Sabinie swoje uczucia. Na podróż do Bogoty nie było go stać. Wysłał więc kwiaty do Bogoty przez Internet.To nie żart. Choć Bogota leży w Południowej Ameryce, w centralnej części Kolumbii, w Kordylierze Wschodniej w północnych Andach, na wysokości 2640 m n.p.m., dla FloraQueen wysłanie pięknego bukietu, którego podstawą były klasyczne czerwone róże, nie stanowiło żadnego problemu. Kwiaciarnia wysyłkowa dostarcza bowiem kwiaty do niemal wszystkich krajów na świecie. Dzięki tej internetowej kwiaciarni wyznanie miłości jest bardzo proste. Wystarczy wybrać odpowiednią kompozycję kwiatową, która jest specjalnie przygotowywana przez florystów oraz dołączyć oryginalny bilecik. Na swoim Marek napisał tylko imię, adres mailowy i pytanie do Sabiny: czy zostaniesz moją żoną? Kwiaty dotarły do Bogoty szybko. Magia róż zadziałała. Sabina nie zastanawiała się długo. Za kilka dni Marek otrzymał e-mail z odpowiedzią: tak. Dwa miesiące później Sabina i Marek wzięli ślub. A jaka jest Twoja kwiatowa opowieść?